Ja chcę mieć spokój
2753
tytuł:
Ja chcę mieć spokój
gatunek:
piosenka
muzyka:
oryginał z:?
1929 roku
słowa:
Ja już prawie nie mam sił
Ja nie widzę rację bytu mówić o tem
Ten, kto pierwszy się ożenił
Żeby jeszcze dzisiaj żył
To by wart był, żeby w pysk mu napluć z błotem
Nie chcę kalać własne gniazdo
Mnie to wzbrania pewien takt
Ale trudno, moja Malcia nie rozumie prosty fakt
Że, jak mąż, cały dzień haruje
I się stara, i on szuka, i pracuje
Żeby tylko jakoś szło
A komornik szczuje go
Bo mu łobuz Goldberg weksel protestuje
I on trosk ma, że nie życzę ich nikomu
I jak wreszcie on powraca już do domu
I już usiadł, i już wie
Że ten wystygły obiad zje
To się pytam, co ten mąż bidaka chce
On chce mieć spokójJa chcę mieć spokójJa nie chcę patrzyć się na lewoAni w prawo ani w tyłJa chcę mieć spokójSekundy spokójJak ja mam dom, to mam przywilejŻeby w domu spokój byłMoże czuję tej potrzebyMoże pragnę raz, ażebyNa kozetkę wziąć gazetkęMoże mam takowy musObiad wystygł, czy nie wystygłJa chcę być przez chwilę mistykJednym słowem, co ja chcęJa chcę mieć spokój i szlus
Ja przychodzę po południu
Zadyszany, wierz pan mi
Ja bym w domu chciał przemienić się w Feniksa
To zaczyna się od tego
Że trzaskają w kuchni drzwi
I są krzyki, bo się z Malcią kłóci sziksa
Potem słyszę, że z wizytą
Dzisiaj przyjdzie pani Glass
Żebym ubrał się i zaraz dał na cukier i na gaz
Potem dzwoni telefon od Kohna
Hipek gwiżdże mi na głos „Ramona”
Potem Milcia robi krzyk
Że jej jakiś pasek znikł
Potem Motek mi nastawia gramofona
I ja chodzę po domu, jak tępy
Szukam „Kurier” - już podarli go w strzępy
I tak u mnie jest co dnia
Potem ktoś się dziwić ma
Że na koniec wrzask największy robię ja
Bo ja chcę mieć spokójJa chcę mieć spokójJa nie chcę słyszeć, żebym przyszedłŻebym wyszedł, żebym dałJa chcę mieć spokójSekundy spokójJak ja mam dom, to mam przywilejŻebym w domu spokój miałJa się pytam, bez ukryciaCo ja mam z całego życiaTylko tyle, jedną chwilęŻe się we mnie zbiera musŻeby chwilę być ukrytąSybarytąSkamandrytąJednym słowem, co ja chcęJa chcę mieć spokój i szlus
Że ja nie chcę nic, prócz spokój
To pan na mnie głową trzęś
Ja się dosyć nasłuchałem takich krytyk
Co ja jestem wojewoda
Jestem kupiec, szara gęś
A nie żaden rycerz Śmigły czy polityk
Ja chcę spokój i dlatego
Się przyznaję wszystkim wraz
Że na przykład Daszyńskiego
Podziwiałem cały czas
Że jak on zebrał Sejm nareszcie
I już wszyscy się cieszą na mieście
I on już wyjmuje klucz
Chce otworzyć, nagle pucz
Wpada znowu pułkowników
Coś ze dwieście
I się pchają i robią szpalerów
I strzelają na głos z rewolwerów
Co on robi, pytam się
On, jak kamień, mówi, że
Ach, z powodów niezależnych dzisiaj nie
Bo on chce mieć spokójOn chce mieć spokójOn to nie widział, on to nie znałOn to nie miał póki żyłOn chce mieć spokójSekundy spokójJak on ma Sejm, to ma przywilejŻeby w Sejmie spokój byłMoże on by nawet wstąpiłGdyby był, ja wiem, pułkownikCzy generał, co otwierałMoże miałby taki musAle on pokazał światuŻe on dopiął rezultatuJednym słowem, co on maMa teraz spokój i szlus
29.10.2015
Objaśnienia:
1)
sybaryta
-
(gr.) człowiek rozmiłowany w zbytku, wygodach i przyjemnościach życia
2)
weksel
-
(niem. Wechsel - zmiana) zobowiązanie zapłaty
3)
sziksa
-
(jid.) pejoratywnie dziewczyna, młoda kobieta
4)
Malcia
-
zdrobnienie od Mala lub Małka - popularne imię wśród społeczności żydowskiej
5)
szlus
-
(niem. Schluss) koniec, basta, amen
6)
tem
-
tym
słowa kluczowe:
Szukaj tytułu lub osoby
Posłuchaj sobie
0:00
0:00
Posłuchaj na
Etykiety płyt
Hipek gwiżdże mi na głos „Ramona”
Potem Milcia robi krzyk
Że jej jakiś pasek znikł
Potem Motek mi nastawia gramofona
Że się we mnie zbiera mus
Że jak on zebrał Sejm nareszcie
Może on by nawet wstąpił
Czy generał, co by otwierał
Ostatnia zwrotka dotyczy wydarzeń z
31 października 1929 marszałek Ignacy Daszyński odmówił rozpoczęcia posiedzenia sesji budżetowej Sejmu. Sprzeciw marszałka wywołała obecność w gmachu parlamentu około stu uzbrojonych oficerów towarzyszących ministrowi spraw wojskowych Józefowi Piłsudskiemu.
https://www.youtube.com/watch?v=JGVOtZjtY-s
https://sztetl.org.pl/he/tradycja-i-kultura-zydowska/zwyczaje/szmonces
chce otworzyć, nagle PUCZ
wpada znowu pułkowników
coś ze dwieście ...
w.51 no i sziksa z małej litery, bo nie jest to imię własne
Dzisiaj przyjdzie pani Blad"
Chyba raczej pani Glass?
https://www.youtube.com/watch?v=4ojRBm2Do-4
Mnie to wzbrania pewien fakt ---> takt, nie fakt 🙂
I dlaczego takt, a nie fakt???
Nie chcę kalać własne gniazdo
Mnie to wzbrania pewien fakt
Ale trudno, moja Malcia nie rozumie prosty fakt
Dlatego, ze slysze takt i dlatego, ze fakt jest ponizej i dwa razy fakt, jest jakos nielogicznie.
A ja sie znam na literaturze, bo kuzyn ciotki szwagra mial fabryke papieru dla drukarni, co poezje drukowala 😀 😀 😀
Drukarnię kojarzę. Proszę pozdrowić zięcia ciotecznej siostry ze strony brata po drugim ojcu. On tam stróżem był na zastępstwo.
Ja nie moge pozdrowic, bo drukarnia sie spalila .. A zreszta, to byla fabryka papieru 🙂 Ciotka wylysiala i juz nie utrzymuje kontaktu. Ani wtyczki.. 😀